Trafiłem na ten film przypadkowo w telewizji bo po 23:00 chciałem obejrzeć jeszcze jakiś horror i trafiłem na ten. Po przeczytaniu opisu zdecydowalem sie go oglądać bo już sama fabuła jest świetna ,,grupce ludzi psuje się samochód na środku pustyni i trafiają na kanibali z którymi muszą walczyć'' to musi być ciekawe oczywiście jeśli film będzie dobrze nagrany jak wszystko będzie trzymać sie kupy. I po obejrzeniu nasuwa mi się jedno: arcydzieło. Lepszego horroru nie oglądałem. W idealnym tempie rozkręcanie całej akcji.duży plus że już od samego początku coś zaczyna się pojawiać i straszyć bohaterów i po wjechaniu na niby krótszą drogę wskazaną przez właściciela stacji benzynowej nagle tragedia. Kanibale podstawiają kolczatkę i od tego momentu zaczyna się w odpowiednim tempie całe sedno tego filmu. Bohaterowie zaczynają walkę z złem, trudną walkę o przetrwanie..... Ale też ten film momentami był tak pół komedia, w pewnych momentach miałem ciary a w pewnych aż uśmiech pojawił się na mojej twarzy, i zdecydowanie te sceny powinny być inaczej rozegrane wkońcu to horror. Między innymi jak np. bili sie poduszką, jak ten w okularach wystartował z śrubokrętem do kanibala, jak kanibal chciał zabić dzieciaka a tam świnia była,jak ten w okularach obudził się w tej skrzyni z częśćiami ciała. Te sceny dla mnie były smieszne. Ale mimo tego chce jeszcze dodać że trzymający w napięciu, nie mogłem oderwać wzroku z ekranu, zaskakujący nieprzewidywalny,z ciekawością nie mogłem się doczekać co będzie dalej. Jedynie wiedziałem znaczy domyślałem się co będzie na końcu że jednak uda im sie odzyskać dziecko i ktoś z nich przeżyje...i te ostatnie 3-4 sekundy filmu, to nagłe oddalenie sie kamery jakby widok z lornetki że jeszcze jakiś kanibal żyje i coś im może zrobić... Bardzo polecam ten film nikt sie nie zawiedzie.